***
Damon przeniósł mnie
siłą do pokoju, kładąc na łóżku.
-ale ja nie jestem
zmęczona-chłopak chciał już wyjść, lecz złapałam go za rękę- Damon… Emm musimy
pogadać
-coś się stało?-
spytał kładąc się obok. Skorzystałam z okazji i położyłam się na jego
wyciągniętym ramieniu. Mimo lekkiego zdezorientowania, wampir przyciągnął mnie
do siebie bliżej zatapiając twarz w mych włosach- Roz błagam przestań milczeć
bo się dener…
-nie masz, czego
po prostu- przerwałam szybko. Mój palec w odruchu zaczął jeździć po jego
torsie, poszukując ciepła- zależy ci na Alaricu a ja… wiesz mogłabym go ożywić
tylko…
-tylko co?-
spuściłam wzrok zaciskając moje drobne palce na jego koszuli- tylko co Roz?!
-musiałabym stać
się człowiekiem i…- zabić, chciałam dodać. Jednak w tej sytuacji milczenie było
lepszym rozwiązaniem
-i?
-i tyle
-to wspaniale, a
wiesz już jak się zmienisz?
-tak ale…
-ale zajebiście
naw… zaraz, czy to by oznaczało, że stracisz wszystkie swoje moce?
-Emm bo widzisz…-
nie to było najgorsze
-Roz tak czy nie?-
czułam jego wzrok na moich uciekających od jakiegokolwiek kontaktu oczach
-nie musisz tego
ro…
-podjęłam już
decyzję. Wszystko rozstrzygnie się jutro wieczorem. Ja… ech nieważne- wstałam,
pozwalając moim włosom zakryć delikatne kryształki spływające z mych oczu. Ubrałam
to i wyszłam
***
Usiadłam na jakimś
kamieniu, wpatrując się w księżyc
-ładny prawda?-
usiadł obok mnie wampir
-pytasz o to
wilka- zakpiłam- co chcesz?
-podziwiam to, co
chcesz zrobić dla Rica
-a tak serio?
-chciałem cie
przeprosić
-przecież nie masz,
za co
-właśnie że tak. Pomyliłem
się- napotkał mój zdezorientowany wzrok- wtedy gdy powiedziałem że kocham
Elene. Tak długo mogłem tylko śnić o tobie ze…
-Śniłeś o mnie- drgnęłam
patrząc mu w oczy. teraz to on odwrócił wzrok. Dobrze wiedziałam, że nigdy nie
lubił mówić o swoich uczuciach
-każdej nocy. Ale przejdźmy
do rzeczy. Ja, ja po prostu zapomniałem ile dla mnie znaczyłaś i pomyliłem się.
Tak cholernie się pomyliłem! Moje serce tak długo było puste, że szukałem
kogokolwiek kto zapełniłby ta pustkę. Ale teraz… i wtedy, gdy znów ujrzałem
twoje cudne oczy już wiem, że nie można szukać miłości na siłe. To coś, co by
mogło zaspokoić moją pustkę znalazłem w twoich oczach… oraz w twojej duszy
-Damon ja nie wiem
czy…- chłopak położył mi swoją dłoń na mojej. Za każdym jego dotykiem czułam
się jakby ktoś mnie palił na stosie
-wiem ze oczekuje
zbyt wiele, ale wiedz, że tym razem nie odpuszczę. Za dużo dla mnie znaczysz… proszę
cię tylko o możliwość bycia przy tobie. Każdy metr z dala boli, tak mocno boli!-
moje źrenice cały czas były zmniejszone, nie wiedziałam, co powiedzieć- może to
coś zmieni
-Dam…- chłopak
złożył delikatny pocałunek na moich ustach. Uniósł mój podbródek lekko do góry
spoglądając w oczy
-zawsze będę
czekał- wstał kierując się wolno w stronę lasu. A ja głupia siedziałam tam
nadal z ręką na ustach. Zrób coś, zrób cos do cholery!
-Damon
-tak?- Przystanął
obracając się lekko
-tak
-co tak?
-tak, dam ci 2
szansę- rzuciłam mu się na szyję. Wampir obkręcił się ze mną, śmiejąc
perliście. Gdy tylko mnie lekko opuścił, musnęłam jego wargi swoimi. Tak bardzo
chciałam czuć ich smak… tak bardzo. Chłopak przyciągnął mnie w pasie
pogłębiając pocałunek- kocham cię
-zawsze cię
kochałem i nie zamierzam przestać- w moich oczach zaczęły pojawiać się
przezroczyste kropelki delikatnie sunąc po policzkach
-co się stało?-
otarł ustami moje łzy
-to ze szczęścia. Nie
kontroluje tego- zaśmiałam się
-jesteś tak piękna
nawet, gdy płaczesz
-tobie tez nikt
urody nie poskąpił- przyciągnęłam go do siebie za włosy całując namiętniej
-już nigdy nie będziesz
sam mój aniele
***
no cóż hej wszystkim ;) oczywiście poprzednie pytanie nadal się liczy, lecz póki co dodałam tak jakby początek następnego rozdziału. i nie nie będą go 2 raz pisać tylko, napisze od momentu jego końcówki. Mam nadzieję że się podoba i proszę bardzo o komentarze, co jak co ale to właśnie one dają największa siłę do napisania reszty. Pozdrawiam ;)
Jejkuuuuu!!!! *.* Jak się cieszę, że oni już są razem! Tak fajnie opisujesz ich uczucia i w ogóle, ja już wyszłam z tej wprawy, więc podziwiam :3 No poprostu... Nie wiem co powiedzieć, tak mi się podobało :D Mam nadzieję, że Ricka szybko ożywisz :) Wiesz, jak go kocham <3
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :3 :***
boziu jaki cudny *-* pisz szybciutko dalej...
OdpowiedzUsuńJednym słowem zajebisty :D pisz szybko dalej, na pewno będzie tak fajny jak ten ;)
OdpowiedzUsuń