playlista

02 czerwca 2012

część 17


Czyjeś usta błądziły po mojej szyi.


-ja chce jeszcze spać- jękłam


-zaraz się spóźnisz na spotkanie Rozi- ukryłam twarz w poduszkę- wstawaj


-nie- zerwał ze mnie kołdrę- oddawaj!


-nie- zaczęliśmy ją szarpać. Oczywiście ja nie miałam szans, co śmieszyło chłopaka. Poddałam się. Wzięłam prysznic i wyjrzałam z łazienki


- a tak właściwie to gdzie my idziemy?- Spytałam


-nie wiem. Ale kundel kazał ci się ubrać na sportowo


-mógłbyś być milszy


-nie. Po prostu nie podoba mi się, że gdziekolwiek z nim idziesz


-jakbym miała wybór to bym została tutaj- ubrałam to. Włosy szybko związałam w kucyk, bo ktoś już dzwonił do drzwi. Pomalowałam oczy i zbiegłam na dół uderzając w jakiegoś mężczyznę. Chłopak przytrzymał mnie, chroniąc przed nieuniknionym upadkiem.


-powinnaś bardziej uważać- przede mną stał wysoki, umięśniony mężczyzna o tej twarzy  i piwnych oczach. Postawił mnie i wyciągnął rękę- jestem Tyler lockwood


-a ja Rozalin Gilbert z domieszką lockwoodów.


-w końcu cię poznałem kuzynko, tylko szkoda, że w takich okolicznościach


-cóż. To, co będziemy robić?- Spytałam z uśmiechem


-zobaczysz- wywlekł mnie za rękę z domu. Zdążyłam złapać tylko trampki. Zawiązałam je i ruszyliśmy w stronę lasu- a tak właściwie, co cie skłoniło do miłości do Damona. Przecież to bezduszny pajac


-morze z zewnątrz tak się z daje, ale wewnątrz, jest całkiem inny. Po prostu trzeba go lepiej poznać by wiedzieć, jaki jest miły i troskliwy


-zauroczył cie?


-nie!


-to, dlaczego tak mówisz. Na pewno cię nie zauroczył ?

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz