playlista

09 czerwca 2012

część 20


 Odłożyłam wiadomość i poszłam się przebrać. Ubrałam to. Włosy wysuszyłam i upięłam w sexowny kok. Oczywiście musiałam również poprawić mój makijaż. Wzięłam parasol i wyszłam.

-już jestem- powiedział wbiegając do terenowego auta Tylera

                                      ***

-parter, sala na lewo. Polecamy się na przyszłość.

-dzięki Taj

-poczekać na ciebie?

- nie, nie trzeba. Jaszcza raz dzięki. Pa

-do zobaczenia- budynek miał wiele pomieszczeń i tak około 2 piętra. Weszłam do środka i moim oczom rzuciła się tabliczka z napisem

               ,,pokój muzyczny’’

-weszłam tam bez zastanowienia. Zapaliwszy światło ujrzałam pokój w całej swojej okazałości. Fioletowo-czerwone ściany zdobiła liczna ilość zdjęć. Po środku zaś stało to, co najważniejsze. Były tam 2 czarne gitary elektryczne, mikrofon czerwona perkusja. Gdzieś już je widziałam. Tylko gdzie? Podeszłam do fotografii. Na większości znajdowali się 2 mężczyźni i blond kobieta. Jak się tulili, grali koncert, śmiali, przytulali mnie i Alexa… chwila wróć? Nie. To nie morze być prawda. Podbiegła do perkusji przeczytałam napis wyryty u spodu talerza. ,,Roz i Alex- forever + tamte przygłupy’’. Pamiętam ten dzień doskonale, jak Alex zaczął ryć ten napis jakimś scyzorykiem. Na początku miałobyć, bez +, ale chłopaki się przywalili, że oni też chcą mieć pamiątkę. Przejechałam pieszczotliwie po tunelikach w instrumencie. Wspomnienia zamknęły mnie w ciasną klatkę. I to nie te miłe.

-co tu robisz- usłyszałam niski męski głos.
-nie poznajesz mnie?- Odwróciłam się do osoby tak dobrze mi znanej. Wyglądał tak.

mam nadzieję że lekki zwrot akcji wam się spodoba ? ;)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz